Mąż zostawił mnie samą z dzieckiem, gdy się dowiedział, że syn nie jest jego. By admin in CIEKAWE 22.11.2023. Mój mąż nie ma serca! Odszedł, zostawiając mnie samą z dzieckiem. Poznaliśmy się 10 lat temu. Studiowaliśmy razem w jednej grupie. Nie było zbyt wiele romantyki, ale bardzo go kochałam. Wzięliśmy ślub po ukończeniu Powiedzieli, że jest w domu i nawet podali jej telefon. Byłem przekonany, że moja żona nie chodzi tam, gdzie nie musi i nie okłamuje mnie. Ale wszystko było trochę inne. Pewnego dnia, po poważnej rozmowie ze mną, moja żona powiedziała, że spędza czas ze swoim kochankiem w domu swoich rodziców i zamierza z nim zamieszkać. Mąż zostawił mnie dla dziewczyny którą znał 3 tygodnie. Kazałam wynieść mu się z domu a po tygodniu okazało się że jestem z nim w ciązy.Chciałam wszystko naprawić ale on nie chce. Vay Tiền Nhanh Ggads. Tracey Ferrin z mężem mieli już jedno dziecko. Kiedy dowiedzieli się, że wkrótce ponownie zostaną rodzicami, byli w szoku. Tygodnie mijały, a nad kolanem ciężarnej wyrósł guz. Kobieta początkowo to zbagatelizowała, jednak znajomy lekarz zachęcił ją, aby sprawdziła, czy nie jest to nic poważnego. 39-latka już następnego dnia poszła na badania. Niestety okazało się, że guz, który wyrósł jej nad kolanem to nowotwór - kostaniakomięsak, który jest rzadki i bardzo agresywny. Lekarz nie krył, że najlepszą decyzją będzie jak najszybsza chemioterapia. Tracey stanęła przed trudnym wyborem - ratowaniem swojego życia lub życia nienarodzonego dziecka, które nosiła pod sercem. 39-latka nie miała wątpliwości, że nie usunie ciąży i zrobi wszystko, aby urodzić zdrowe dziecko. Chemioterapię zaczęła przyjmować dopiero w trzecim trymestrze, aby najmniej narazić dziecko na jej skutki. - Pamiętam, że pomyślałam: "Czy urodzę kosmitę?". Moi lekarze nigdy wcześniej nie przyjmowali porodu dziecka poddanego chemioterapii - wyjawia Tracey. Mąż zostawił ją w tak trudnym czasie Amerykanka bardzo bała się, jak przyjmowane wlewy wpłyną na maleństwo, które nosi w swoim łonie. Jej mąż nie wytrzymał. - Nie mógł sobie z tym poradzić. Był zdenerwowany, że nie skupiłam się na własnym zdrowiu i nie dokonałam aborcji - wspomina. Mężczyzna zostawił swoją chorą na raka, ciężarną żonę. Na kobietę spadł obowiązek nie tylko donoszenia ciąży, troski o swoje zdrowie, ale także opieki nad 10-miesięczną córką. Na szczęście pomogła jej mama. 39-latka urodziła 6 tygodni przed terminem zdrową córeczkę. Choć to był dla niej niezwykle trudny czas, teraz jest szczęśliwą kobietą. Mężowi wybaczyła to, że zostawił ją w momencie, gdy go najbardziej potrzebowała. Obecnie ułożyła sobie życie z nowym partnerem. Sonda Wybaczyłabyś mężczyźnie, gdyby zostawił cię w trudnym momencie życia? Jak poradzić sobie ze zdradą? Wyjaśnia Klaudia Klukowska psycholog, trener umiejętności psychospołecznych. Kobieta nie wie, czy to dobry pomysł... Fot. Thinkstock Kiedy kobieta zachodzi w nieplanowaną ciążę, to na nią spada największy ciężar. Pomijając trud związany ze stanem fizycznym, dochodzą jeszcze różnego rodzaju troski. Wbrew obietnicom nie wszyscy mężczyźni zostają przy swoich dziewczynach i pomagają im wychować dziecko. Niektórzy nagle stwierdzają, że nie są gotowi na posiadanie potomka. Podobna historia stała się udziałem Karoliny. Pięć lat temu została porzucona przez swojego faceta, będąc w ciąży. Niedawno były odezwał się do niej i zadeklarował chęć bycia ojcem jej córki. Karolina zdążyła już ułożyć sobie życie na nowo. Obawia się, że Kamil wszystko zrujnuje. Z drugiej strony kusi ją, aby dać mu szansę. - Moje życie nigdy nie było łatwe. Pochodzę z patologicznej rodziny. Ojciec był alkoholikiem i bił moją mamę. W domu brakowało pieniędzy. Jednym słowem – piekło. Zobacz także: Ta kobieta chce WYRZUCAĆ płaczące dzieci z restauracji: „Przecież nikt nie chce słuchać ich wrzasku!” Fot. Gdy miałam 18 lat, poznałam Kamila. On pochodził z zupełnie innej rodziny. Był bogaty, a jego rodzice bardzo się kochali. Kiedy do niego przychodziłam, odnosiłam wrażenie, że to zupełnie inna planeta. Kamil nie wiedział co to znaczy odmawiać sobie podstawowych rzeczy. Od małego podróżował, jadał w drogich restauracjach, miał porządne ubrania i był wysyłany na zajęcia dodatkowe. Aż się zdziwiłam, że taki chłopak jak on zwrócił uwagę na taką dziewczynę jak ja. Ale przechodząc do rzeczy, Kamil szybko zaczął naciskać na seks. Byłam w nim bardzo zakochana, imponował mi, więc się zgodziłam. Po kilku miesiącach okazało się, że Karolina zaszła w ciążę. - Zawalił mi się cały świat, nie wiedziałam, co robić. Od razu skontaktowałam się z Kamilem i powiedziałam, że będziemy mieli dziecko. Przyjechał po mnie i stwierdził, że trzeba jeszcze to potwierdzić u ginekologa. Załatwił mi wizytę i zapłacił za nią. Niestety potwierdziły się wyniki testu. Byłam w ciąży. Przez kilka tygodni nie podjęliśmy żadnej decyzji. Kamil powiedział, że musi sobie wszystko przemyśleć. Ja żyłam w okropnym strachu. Nie wiedziałam, czy mogę na niego liczyć i co powiedzą rodzice. W końcu Kamil powiedział, że nie pomoże mi, bo czekają go studia. Poza tym stwierdził, że nie jest gotowy na dziecko. Wypiął się na mnie. Fot. Karolina twierdzi, że potem miał miejsce najgorszy rok w jej życiu. - Ojciec wyrzucił mnie z domu i nie miałam gdzie iść. Byłam załamana i myślałam nawet o samobójstwie. Siedziałam na ławce w parku i płakałam, gdy podszedł do mnie pewien mężczyzna. Zapytał, czy nie potrzebuję pomocy, więc w skrócie powiedziałam mu, co się stało. Wtedy zaprowadził mnie do domu pomocy, prowadzonego przez siostry zakonne. Mieszkałam u nich przez kilka lat. Pomogły mi skończyc szkołę. Dzięki nim zdałam maturę i znalazłam pracę. W międzyczasie poznałam Adriana. Na początku byliśmy tylko przyjaciółmi. Połączyła nas trudna historia. W końcu zeszliśmy się i do dziś jesteśmy razem. Mieszkam z Adrianem, a on pomaga mi wychowywać córkę. Jest dla niej jak ojciec, którego nigdy nie miała. Jakiś czas temu oświadczył mi się i mamy wziąć ślub w lecie. Wydawało mi się, że teraz wreszcie moje życie się ułoży, przestanie być takie skomplikowane. Pomyliłam się. Niedawno, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, zadzwonił Kamil. Zapytał co u mnie, a potem powiedział, że chce poznać naszą córkę. Odmówiłam i rozłączyłam się z nim. Kamil nie dał za wygraną. Dzwonił do Karoliny uporczywie aż wreszcie namówił ją na spotkanie. Gdy doszło do widzenia, oznajmił, że chce zobaczyć córkę i zrobi wszystko, aby tak się stało. Wystąpi nawet na drogę sądową. Poprosił Karolinę, aby polubownie zdecydowała się na jego spotkania z dziewczynką. Poprosił też, aby rozważyła powrót do niego. Zobacz także: Karmię piersią. Czy dziecko ucierpi, jeśli pofarbuję sobie włosy? Fot. Muszę przyznać, że Kamil był bardzo miły, pomimo stanowczego tonu dotyczącego widywania z naszą córką. Zauważyłam, że się zmienił. Bardzo wydoroślał. Poprosił o przebaczenie, że zostawił mnie samą. Przyznał, że stchórzył. Dowiedziałam się, że ma dobrą pracę i mieszkanie. Mówił o wszystkim w takim tonie, jakby chciał się przedstawić jako dobry kandydat na męża. Prawie sie na to nabrałam, ale potem przypomniałam sobie, że na początku też był dla mnie cudowny, a potem porzucił mnie w najgorszym momencie mojego życia, wiedząc, jakie warunki panują w moim domu rodzinnym. Nie dałam mu żadnej odpowiedzi. Karolina zdradza, że boi się komplikacji. - Zdradziłam Kamilowi, że mam partnera, ale nie wspomniałam o ślubie. Na razie z ostrożności wolę zachować pewne rzeczy dla siebie. Nie wiem, co wyniknie z tej rozmowy. Postanowiłam, że poradzę się prawnika. Nurtuje mnie jednak inna kwestia. Chodzi o to, że nie kocham ani jednego, ani drugiego mężczyzny. Związałam się z Adrianem, żeby mieć stabilizację w życiu. Nie zarabiam dużo i nie stać mnie na samodzielne utrzymanie. Prawda jest taka, że to głównie Adrian wszystko finansuje. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby, gdybym wróciła do Kamila. Nie mogę mieć pewności, że pewnego dnia Adrian nie zostawi mnie. Sytuacja z Kamilem byłaby chyba stabilniejsza, głównie przez wzgląd na to, że mamy dziecko. Poza tym ma więcej pieniędzy i jest lepszą partią. To widać od razu. Wiem, że mogę się wam wydać wyrachowana, ale już i tak podcięto mi skrzydła w młodości. Chciałabym wreszcie zaznać stabilizacji i bezpieczeństwa. Tego samego oczekuję dla dziecka. Córka jest jeszcze mała i szybko przyzwyczaiłaby się do Kamila. Jak myślicie, kogo powinnam wybrać? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia data publikacji: 14:34 ten tekst przeczytasz w 6 minut – Chciałam się z nim rozstać już rok po ślubie. Ale groził samobójstwem. Pierwszą ciążę poroniłam. Usłyszałam tylko: "Dasz sobie radę", a gdy wróciłam ze szpitala, zostawił samą w domu i pojechał do rodziców na wystawną kolację z okazji ich rocznicy ślubu – wspomina Marta. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Sprawuje kontrolę i podporządkowuje Emocjonalny szantaż i grożenie samobójstwem Bombardowanie miłością, seksualnością, romantycznymi gestami Gaslighting — najbardziej wyrafinowana forma przemocy Czy partner lub partnerka obrzuca obelgami, wyzwiskami? Uciekajcie od toksyków jak najdalej U ofiar manipulantów często pojawiają się objawy depresji, stany lękowe oraz zespół stresu pourazowego Choć bywa, że toksyk sprawia wrażenie dobrego i troskliwego, to w efekcie manipulacji ofiara staje się zdezorientowana, bezradna. Zaczyna kwestionować własne zdrowie psychiczne Rafał Olszak, psycholog kliniczny i psychoterapeuta wyróżnia sześć faz toksycznego związku. To między innymi "gra pozorów", "osaczanie", "wymaganie dowodów miłości" oraz "mieszanie w głowie" Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet – Mój mąż to toksyk. Przed ślubem? Chodzący ideał: pełen troski, miły, szarmancki, na każdej randce z bukietem kwiatów i drobnymi prezentami. Seks najlepszy pod słońcem. Jednak tuż po uroczystości kościelnej i weselu jakby go ktoś podmienił. Stał się burkliwy, zaczepny i krytykował na każdym kroku. Niemiły i w domu, i przy znajomych, choć prawdę mówiąc, z czasem przestaliśmy się z kimkolwiek spotykać. Odcinał mnie od znajomych, twierdząc, że mam problemy psychiczne. Tworzył dziwne plotki i w ten sposób konfliktował z moimi przyjaciółmi. Wydzielał pieniądze, sprawdzał wydatki. Krzyczał, że jestem rozrzutna, więc nie mogłam nic sobie kupować. Zabronił się malować. Czasem płakał, przepraszał, obiecywał, że się zmieni – opowiada 30-letnia Marta z Wrocławia. – Chciałam się z nim rozstać już rok po ślubie. Ale groził samobójstwem. Pierwszą ciążę poroniłam. Usłyszałam tylko: "Dasz sobie radę", a gdy wróciłam ze szpitala, zostawił samą w domu i pojechał do rodziców na wystawną kolację z okazji ich rocznicy ślubu – dodaje Marta. Sprawuje kontrolę i podporządkowuje Według policyjnych statystyk w 2021 r. liczba osób, co do których zaistniało podejrzenie, że są dotknięte przemocą, wynosiła niemal 76 tys., a formularzy wypełnionych jako Niebieska karta było aż 65 tys. Jednak trzeba przy tym pamiętać, że przemoc w rodzinie ma różne oblicza i nie polega tylko na fizycznym znęcaniu się. Definicja Niebieskiej Linii, której specjaliści zajmują się niesieniem pomocy ofiarom, mówi, że przemoc polega na wywieraniu presji na osobę w celu sprawowaniu nad nią kontroli i podporządkowania jej swojej woli. W efekcie godność osobista ofiary jest naruszana przez wyśmiewanie poglądów, wyznania, pochodzenia, narzucanie zdania i planów. W takim związku pojawiają się kary: brak zainteresowania, szacunku, wmawianie choroby psychicznej, izolowanie. Toksyk domaga się bezwzględnego posłuszeństwa, a według Niebieskiej Linii także ogranicza sen, posiłki i degraduje za pomocą wyzwisk, poniżania, upokarzania, zawstydzania, gróźb oraz wulgaryzmów. Straszy zastosowaniem siły. Emocjonalny szantaż i grożenie samobójstwem – Mój mąż jest bardzo zżyty ze swoimi rodzicami, w szczególności z matką. Podczas rodzinnych spotkań nie odzywał się do mnie, traktował jak niewidzialną. Ignorowała mnie do tego stopnia, że gdy miała mi coś do powiedzenia, to zwraca się do swojego syna: "Powiedz jej, że…" albo "Niech ona zrobi". Nigdy nie używała mojego imienia. Pewnej niedzieli, kiedy zaprosiła nas na obiad, na stole postawiła tylko trzy nakrycia. Dla mnie talerza zabrakło – opowiada Marta. – Mąż zawsze jej bronił, powtarzał, że jest w jego życiu jedynym ideałem. A mnie wykańczał brak poczucia bezpieczeństwa, męczyły ciągłe pretensje, niepewność. I czekanie. Bo uciekał do mamy, na wiele dni. Nie odbierał telefonów, nie odpisywał na SMS-y. Gdy wracał, znów obiecywał poprawę. Tak się, więc czułam się jak na emocjonalnym rollercoasterze. Zaciskałam zęby i znosiłam jego wywyższanie się, obrażanie. Do czasu – kontynuuje Marta. Bombardowanie miłością, seksualnością, romantycznymi gestami Rafał Olszak, psycholog kliniczny, psychoterapeuta i autor książki "Toksyczny związek? Ocal siebie!", prowadzi yotubowy kanał OcalSiebie. Wymienia sześć faz toksycznego związku, które mogą się ze sobą mieszać, płynnie przechodzić jedna w drugą i trwać krócej lub dłużej, bo historia każdej z par jest inna. Specjalista wymienia "grę pozorów", w której osoba bombarduje swoim bezgranicznym zauroczeniem, miłością, seksualnością, romantycznymi gestami. Wszystko to ma na celu wywołanie silnych emocji. – Pod ich wpływem ofiara traci czujność – zaznacza Olszak. Kolejny etap to "zagnieżdżanie się, osaczanie", które zazwyczaj wiąże się ze wspólnym zamieszkaniem i dalekosiężnymi planami na wspólną świetlaną przyszłość. – Trzecia faza to "wymaganie dowodów miłości". Partner ma coraz większe oczekiwania, może stać się roszczeniowy. Już na tyle podporządkował sobie ofiarę, że na pierwszym miejscu stawia własne potrzeby i oczekiwania – dodaje psychoterapeuta. Manipulant zaczyna być coraz częściej naburmuszony, niezadowolony, więc ofiara stara się wkupić w jego łaski. Gaslighting — najbardziej wyrafinowana forma przemocy Inny charakter ma faza, którą Olszak nazywa "mieszaniem w głowie", gaslightingiem. Toksyczny partner lub partnerka zaczyna robić z siebie kogoś poszkodowanego. A to wywołuje w ofierze poczucie winy. – Mamy tu także do czynienia z maskowaniem problemów i tłumaczeniem, że przecież żaden związek nie jest usłany różami – tłumaczy. Gaslighting to najokrutniejsza i najbardziej wyrafinowana forma przemocy. Polega na na takim manipulowaniu, by stopniowo przejmować kontrolę nad sposobem postrzegania rzeczywistości przez ofiarę. Manipulant udaje, że nie rozumie drugiej osoby, podawać w wątpliwość jej wersję zdarzeń, odrzucać jej obawy. Mówi: "Przesadzasz", "Coś sobie uroiłaś", ale przeplata to momentami czułości i wściekłości. Choć bywa, że sprawia wrażenie dobrego, troskliwego, to w efekcie ofiara manipulacji jest zdezorientowana, bezradna i zaczyna kwestionować własne zdrowie psychiczne. Ma niskie poczucie własnej wartości i stara się nie podejmować trudnych tematów. Kolejną fazą jest "racjonowanie miłości" i "zmiana żywiciela", kiedy to manipulant znajduje nową ofiarę, przy czym nie zawsze oznacza to zerwanie koniec poprzedniego związku. Czy partner lub partnerka obrzuca obelgami, wyzwiskami? Według specjalistów, aby stwierdzić czy jesteśmy ofiarami przemocy psychicznej, wystarczy odpowiedzieć na pytania: czy partner lub partnerka obrzuca obelgami, wyzwiskami? Czy zabrania spotykania się i rozmawiania z rodziną? Czy naciskał na zerwanie z nimi kontaktów? Im więcej odpowiedzi twierdzących, tym większe realne zagrożenie zdrowia ofiary. Warto wiedzieć, że trwanie w toksycznym związku jest ściśle związane z ogromnym ryzykiem pojawienia się problemów zdrowotnych. Kobiety będące ofiarami przemocy psychicznej cechuje skłonność do somatyzacji, więc zmagają się z takimi schorzeniami jak choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, kamienie żółciowe, zaburzenia krążenia, nadciśnienie tętnicze, bóle głowy i w klatce piersiowej, zaburzenia miesiączkowania. Mogą to być także infekcje narządów rodnych czy pęcherza oraz zespół jelita drażliwego, niestrawność, biegunki lub zaparcia. Przemoc jest główną przyczyną problemów ze zdrowiem psychicznym: mogą się pojawić objawy depresji, lęku oraz zespołu stresu pourazowego. Uciekajcie od toksyków jak najdalej — Było mi trudno, ale w końcu uwolniłam się z toksycznego związku. Nie mieszkamy już razem, złożyłam pozew o rozwód. Nie było łatwo, do dziś korzystam z psychoterapii. Zrozumiałam, że nie mogę dalej żyć z człowiekiem, który wciąż obciążał mnie swoimi problemami i w tak naprawdę w ogóle nie interesował się moimi. Który dzień po dniu wysysał energię, narzekał, był wampirem emocjonalnym. Bałam się go, obchodziłam jak z jajkiem, musiałam uważać na każde słowo i gest, bo mógł wybuchnąć. Chcę wrócić do dawnej siebie: samodzielnej, radosnej, szczęśliwej. Mam okazję rozmawiać z ofiarami przemocy psychicznej. Wszystkim powtarzam: uciekajcie od toksyków jak najdalej — radzi na koniec Marta. Zachęcamy do posłuchania najnowszego odcinka podcastu RESET. Tym razem Olga Komorowska, dźwiękoterapeutka, trenerka głosu i wokalistka opowie o tym, na czym polega terapia dźwiękiem. Jakie są korzyści z "fałszowania", czym jest wibroterapia i jak przenosi się fala dźwiękowa? Dowiesz się tego, słuchając najnowszego odcinka naszego podcastu. ZOBACZ TAKŻE Zdrada. Jak zmienia się związek po niewierności partnera? Kłótnie są potrzebne, ale takie, w których wyrażamy naszą złość i gniew Co siedzi w głowie ofiary przemocy? Źródła Agencja Praw Podstawowych UE. Przemoc wobec kobiet. Badanie na poziomie Unii Europejskiej. Luxemburg, Urząd Publikacji Unii Europejskiej; Dr Sylwia Kluczyńska "Przemoc domowa – skutki zdrowotne i formy pomocy" w: "Świat lekarza" Toksyczny związek toksyczny partner Zaburzenia psychiczne przemoc domowa przemoc psychiczna Toksyczne gąsienice w Polsce. Pod żadnym pozorem nie wolno dotykać Niepokojące informacje płyną z gminy Białośliwie (woj. wielkopolskie). Okazuje się, że pojawiły się tam gąsienice korowódki dębówki. Nie byłoby w tym nic... Joanna Murawska Klaudia El Dursi pokazała swój obiad. Miała konkretny zdrowotny powód Modelka Klaudia El Dursi pokazała swój posiłek, który składał się z samego ryżu. Nie chodzi tu jednak o kontrowersyjny styl odżywiania, który ma jej zapewnić... Monika Tatara Zespół wstrząsu toksycznego. "Zaczęłam miesiączkować, a opowieści o koszmarnej bakterii były wszędzie" "Mam tyle lat, że pamiętam panikę dotyczącą zespołu wstrząsu toksycznego (TSS, toxic shock syndrome) na przełomie lat 1979 i 1980. Właśnie zaczęłam miesiączkować,... Wydawnictwo Marginesy Lekarze odkryli sekret długowieczności. Chodzi o konkretne godziny jedzenia Ograniczenie kaloryczności posiłków i unikanie jedzenia późnym wieczorem lub w nocy może wpłynąć na wydłużenie życia. Naukowcy z Teksasu przeprowadzili badania,... Beata Michalik "Toksyczna dama". Medycy na izbie przyjęć tracili przytomność i mieli drgawki W 1994 r. do szpitala w Kalifornii trafiła Gloria Ramirez. Kobieta miała zaawansowany nowotwór szyjki macicy. Gdy pielęgniarka pobrała jej krew, wydarzyło się coś... Agnieszka Mazur-Puchała Traumatyczne, toksyczne, depresyjne – tych terminów używamy coraz częściej. Czy na pewno słusznie? Stawianie diagnoz psychologicznych sobie i innym stało się ostatnio bardzo modne. Nagle wszyscy mówią o "traumie", "toksycznej relacji" i "depresji". Ale czy... Die Welt Owoce i warzywa pomogą w konkretnych dolegliwościach zdrowotnych. Sprawdź jakie Owoce i warzywa są zdrowe, to wiemy. Co jeść, jeśli borykamy się z nadciśnieniem lub osteoporozą? Sprawdźcie, jakie właściwości mają konkretne przysmaki. Jakich trucizn używają Rosjanie? Są radioaktywne, toksyczne i bardzo podstępne Roman Abramowicz i dwóch ukraińskich negocjatorów pokojowych zostało otrutych? Podejrzenia takie zrodziły niepokojące objawy, które wystąpiły u nich na początku... Monika Mikołajska Kiedy Omikron zdominuje Polskę? Dr Fiałek: po 20 stycznia zaczną się wzrosty Omikron jest już obecny w 115 krajach świata. W sumie wykryto ponad 285 tys. przypadków zakażenia tym wariantem koronawirusa. W wielu regionach stał się już... Paulina Wójtowicz Omikron roznoszą bezobjawowi? Nowe badania rzucają światło na transmisję wirusa Nowy wariant koronawirusa rozprzestrzenia się w niebywałym tempie. Naukowcy cały czas zastanawiają się, dlaczego tak się dzieje. Być może odpowiedzią, której... Paulina Wójtowicz

mąż zostawił mnie w ciąży